sobota, 18 października 2014

Moje małe królestwo,czyli parę słów o moich cieniach do powiek.

Dzień doberek!

Już smaruję drugi post na dzień dzisiejszy i ostatni. Zaprezentuję Wam moje małe królestwo które od jakiegoś czasu tylko stoi na półkach bo nie było czasu aby cokolwiek zmalować ale myślę że nadrobię to po niedzieli bo będę mieć dużo wolnego więc czekajcie z niecierpliwością na nowy post. :)

I oto zdjęcia:


Cienie Manhattan-bardzo dobrze napigmentowane, wystarczy odrobinę cienia aby uzyskać odpowiedni efekt na powiece, nie osypują się. Jest to doskonałe połączenie koloru różowego,sreba,złota i granatu. Niestety nie pamiętam ceny produktu gdyż kupowałam go jakieś 2lata temu. Z pewnościa mogę je polecić każdej wizażystce. :)

MOJE SKARBY OD MIYO.
Kosmetyk nie osypuje się, nie roluje i zapewnia idealne wygładzenie powieki.


Od lewej nr 07 Chocolate

04 Vanilla

05 Gold dust

31 Sting

50 Famous molly-brak zbliżonego zdjęcia

nr 50 Famous Molly jest to śliczny jasnoniebieski, wręcz błękitny kolor ze srebrzystymi bardzo malutkimi drobinkami oraz granatowo - turkusową poświatą. Jego konsystencja jest już bardziej kremowa jak pudrowa.



Formuła kosmetyku utrzymuje się przez długi czas, nie roluje się i nie zbiera w załamaniach powieki. Aplikacja cieni przebiega bardzo sprawnie, ponieważ dobrze się rozprowadzają i rozcierają na skórze. Bez parabenów. Hipoalergiczny.





Od lewej paletka cieni  MUA, po prawej Sleek Au naturel.

Paletka MUA

 Jest bardzo charakterystyczna. Wykonana z białego plastiku posiada przezroczyste zamkniecie, dzięki któremu od razu widać, że zawiera 12 cieni. Otwiera się ciężko, sporo musiałam się namocować by dotrzeć do jej wnętrza ;) Ale udało się i znalazłam swój sposób na nią :) Cienie, które znajdują się w tej palecie to głównie brązy i beże. W palecie znajdują się cienie o różnym wykończeniu, jednak przewaga jest tych satynowych. Dokładnie jest ich aż 9. Nie trudno więc policzyć, że tylko 3 cienie są matowe. 

Paletke Sleek Au naturel

Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, każdy z nich jest wyrazisty, indywidualny. W paletce znajdują się odcienie zarówno matowe jak i perłowe. Cienie są łatwe w aplikacji, bardzo wydajne, a w dotyku aksamitne. Długotrwale utrzymują się na powiekach. Ich różnorodność pozwala na stworzenie pięknych makijaży na każdą okazję. Do każdego zestawu dołączony jest dwustronny aplikator do nakładania cieni oraz duże, wygodne lusterko.






Paleta cieni Sephora

 78 cieni do powiek, zarówno matowych jak i połyskujących. Na każdym "schodku" mamy inne odcienie. Pierwszy to te wpadające w róż, drugi fioletowe, trzecie błękitne później morskie, żółto-zielone, brązy, beże i szaro-czarne.


A oto zdjęcie całości ;)

8 komentarzy:

  1. mialam kiedyś fiola na punkcie sleeków, ale juz mi przeszło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam teraz fioła, w drodze paletka Garden of Eden :)

      Usuń
  2. Uwielbiam cienie Miyo OMG Eyeshadows, posiadam 11 i mi mało, te Pierre Rene także mam chyba z 10.
    Sleeka Au Naturel nie mam,jest na mojej liście ,ale mam RioRio i Glory. Uwielbiam pigmentacje tych wszystkich cieni <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda pigment jest niezły ;) Mam nadzieje że na mojej półce zagości więcej cieni od miyo i pierre rene. :)

      Usuń
  3. Przepiękny dobór kolorów w paletce od Manhattanu:) Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie tez sie podoba. :) polecam jak najbardziej, kolory sa intensywne i dlugo utrzymuja sie na powiece bez użycia bazy. :)

      Usuń